sobota, 24 października 2015

Rozpolitykowana dama

Herb Gryf, którym pieczętowali się
Braniccy
Urszula Lubomirska głośno wyrażała swoje poglądy polityczne. Była przeciwniczką koronacji Stanisława Augusta. Gdy zawiązała się konfederacja barska, jawnie opowiedziała się po jej stronie. W Głogowie, u księżnej starościny bolimowskiej - napisał w swoich pamiętnikach poeta Franciszek Karpiński - konfederatki zaciętej, jako był i brat jej, hetman Branicki [...] nasłuchałem się modlitw w kościele publicznym na potłumienie króla i Moskalów. Lubomirska dawała w swoim głogowskim pałacu schronienie konfederatom barskim i wspomagała ich pieniężnie. Wykazywała się przy tym wielką odwagą. W wydanych drukiem listach korespondenta hetmana Branickiego, Wojciecha Jakubowskiego opisana jest sytuacja, jak to na jej pokoje wtargnęło sześciu uzbrojonych żołnierzy rosyjskich. Dama podeszła do nich i złajała ostro mówiąc, że to bardzo niegrzeczne wchodzić do kobiecej komnaty z bronią w ręku. Żołnierze poczuli się niezręcznie, wyszli, zostawili w holu całą broń i ponownie weszli do salonu. Lubomirska kazała przynieść im poczęstunek, po którego spożyciu Rosjanie opuścili pałac nie dokonując rewizji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz